Las mieszany, podłoże suche. Zebrałam 132
podgrzybki brunatne, a oprócz tego zostawiłam ponad 30% przerośniętych, robaczywych bądź pokrytych delikatną pleśnią. Nie spotkałam ani jednej
kani, brakowało też czerwonych
muchomorów – zawsze królowały jesienią, ale nie w tym roku, nie trafiłam nawet na
opieńki.
Ale za to jakie kolory lasu! Nie można wprost nasycić oczu różnokolorową barwą liści, urzeka też zapach trwającej ciepłej jesieni. W lesie cicho, grzybiarze chyba nie dowierzają, że są grzyby, ale warto odwiedzić las chociażby po to, by napawać się jego niepowtarzalnym urokiem. Pozdrawiam.
PS. Grzejniki nie grzeją. Dalej eksperymentuję-suszę duże ilości grzybów w suszarce pudełkowej składanej w łazienkowej. Grzejnik 1000 Wat daje temperaturę 65 stopni wewnątrz suszarki- po nocy prawie suche. Mąż MaiG.