Witam :) Miałam dzień wolny to pojechałam na grzyby! A co! Ten sam las co w niedzielę i te same miejsca. Różnica jest taka, że zbiór widoczny na niedzielnym zdjęciu należy do dwóch osób, a fotka z dzisiejszego wpisu przedstawia grzyby nazbierane tylko i wyłącznie przeze mnie! (czas grzybobrania w niedziele krótszy o pół godziny). Grzybki są, ale trzeba się mocno nakręcić w kółko, żeby je dojrzeć i nie pominąć. Grzybiarzy niewielu- na parkingu stały dwa samochody a w lesie mijałam pana- dziadka mknącego rowerem. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)