To co na fotce, pięć godz zbierania, głównie drobny
podgrzybek który jak na złość pochował się na dnie, ze dwadzieścia
borowików ale większość z lokatorami, trzy razy tyle
podgrzybka zostało w lesie, miejscowi mówią że to jeszcze nie koniec, byle by nie było większych przymrozków.