Pełny kosz w trzy godziny, do zbiorów na zdjęciu należy dodać 3 duże grzyby, które wyrzuciłem, by zmieścić grzyby octowe, które znalazłem na końcu, co najmniej cztery, które zgubiłem w drodze i trudną do określenia ilość grzybów, których z braku miejsca w koszu nie zebrałem. Grzyby występują punktowo z przerwami, trzeba szukać miejsc na uboczu. Rodzaj, wielkość zależna od miejsca. Dziś to wyglądało tak: 1. Miejsce po dwóch minutach pierwszy grzyb, następnie w kilkuminutowych odstępach, owocniki różnego rodzaju tj. małe i duże 2. Kolejne pole, sporo grzybów, same stare kapcie, nie nadające się do zbioru. 3. Te same pole za niewielką górką, w narożniki młode i jędrne
podgrzybki 4. Idąc wzdłuż drogi, na mchach przeważnie ładne
podgrzybki 5. Mając już pełny kosz miejscówka duża ilość octowych grzybów, brak dużych owocników 6. Kawałek dalej idąc już do wyjścia nie było nic. Zbiory innych bardzo zróżnicowane, od ilości bliskich zeru do pełnych wiader. By coś zebrać trzeba zapuścić się daleko od uczęszczanych miejsc, ja od razu wjeżdżam 2 km w głąb lasu na sprawdzone miejscówki, stąd zbiór raczej powyżej średniej. Moim zdaniem jest duża szansa na wysyp w przyszłym tygodniu. Przesłanki to: 1. Jest bardzo mokro 2. Jest bardzo ciepło w dzień temp. dochodzi do 20 stopni, w nocy powyżej 10.3. Miejscowo pojawiają się młode grzyby. 4. Rok temu dokładnie w tym samym czasie był drugi wysyp.