Ciągnie wilka do lasu, więc się wybrałem i "idę sobie, aż tu nagle na polanie ponad 300
podgrzybków, zacząłem zbierać i się obudziłem" :). A tak na poważnie to las jak zwykle mieszany, z przewagą starej sosny i świerków. Poszycie mech, jagodnik, przesuszone paprocie. W lesie S U CH O!!!. Tylko w jednej nisko położonej miejscówce znalazłem 10 młodych
podgrzybków. W pozostałych miejscach mojego rejonu zbierania - nic. TRAGEDIA! Mogę z czystym sumieniem zawiesić zakręconą działalność do solidnych opadów. Poza tym sporo osób zwiedzających las. Pozdrowienia dla wszystkich zawiedzionych grzybobraniem jak ja.