Witam wszystkich złaknionych grzybowego eldorado:- D. Średnia z dwóch ostatnich dni z Jaworzna, innych miejsc nie wliczam. Przejazdem byłem w Częstochowie i wstąpiłem do lasu, no bo lało od trzech dni, ale tam totalna pustka 5 grzybków, potem jadąc dalej z Częstochowy w stronę Sosnowca niedaleko miejscowości Rudnik Wielki widziałem sprzedających grzyby. Zatrzymałem się sprawdzić i początek był obiecujący-parę
podgrzybków, ale dalej już tylko rozkladające się
sitaki. Jeszcze jedna zmiana miejsca ale już w tym samym lesie tylko kawałek dalej i tam zero absolutne. Wróciłem więc do Jaworzna i tam nadzieje odżyły dużo młodych
maślaków 10 młodych
kozaków czerwonych i drugie tyle brązowych, myślałem więc, że dzisiaj będzie jeszcze lepiej. Tymczasem porażka dziś dwa małe
kozaki czerwone w dwie godziny i nic dalej pustka! Są
maślaki ale robaczywe 100%, szkoda było się schylać i psuć leśną scenerię, bo po jakichś 50 sprawdzonych maślakach ani jeden nie nadawał się do wzięcia!! Eldorado tylko w snach. Załączam zdjęcie wczorajszego kozaczka na pocieszenie.