tym razem na borowiki pojechałem na przemkowskie wrzosowiska. i tu miłe zaskoczenie, bo dużo mniej robaczywe niż wczoraj w innych lasach. około 60 sztuk w 1,5 godzinki. sosnowe młodniki otoczone wrzosowiskami. grzyby rosną czasem w... lejach po bombach. bo to kiedyś sowieckie poligony były. około 40 zostało w lesie. w lesie robi się sucho.