Udało się zebrać całkiem sporo kurek, niektóre imponujących rozmiarów, do tego pojawiają się maślaki żółte i małe podgrzybki (czarne łebki), jest sporo opieńki ale - co ciekawe - w większości robaczywej. Ostatnio codziennie padało i ściółka jest nasiąknięta jak gąbka, prawdopodobnie jest za mokro nawet dla grzybów. I na koniec ciekawostka - prawdziwa inwazja okratka autralijskiego - widziałem kilkadziesiąt sztuk.