no i mamy wysyp
borowika. szkoda tylko, że tak zmasakrowany przez robactwo. lasy sosnowe (z domieszką brzozy, czasem dębu), oraz bukowe. w sosnowych lasach (szczególnie na pagórkach) trafiają się miejsca, gdzie co krok dwa - rodzinka 4-5 sztuk. w większości małe i baaaaardzo małe. znalazłem około 300/400 sztuk. przywiezione około 50 całych zdrowych i kilkanaście kapeluszy. do tego
kozaki pomarańczowe i
kurki. grzybowy licznik uwzględnia więc tylko zdrowe. po nocnej burzy w lesie mokro, miejscami bardzo. i jakoś trudno wyjść z lasu. jak tyle grzybków.