Nigdy nie przypuszczałem, że kiedyś to powiem ale mam dość.... Jakbym dzisiaj wjechał tirem do lasu to przypuszczam, że paka byłaby pełna wieczorem. Po 1 h zbierania uciekaliśmy z lasu omijając kolejne grzyby z braku miejsca w koszach, siakach itp..... Może ktoś mi nie uwierzy, ale pierwszy raz w zyciu wybrzydzałem jakiego
prawdziwka wsadzić do kosza a jakie zostawić innym.... Osobiście mam dość grzybobrania, po prostu nie mam ani miejsca ani pomysłu na zagospodarowanie kolejnych grzybów.... 50%
prawdziwki, 40%
podgrzybki, 10% inne wynalazki.... 90% grzybowego mięsa do suszarni itd. 10% do wywalenia, głownie nogi... Sezon grzybowy 2014 jest dla mnie skończony bez względu na to ile wysypów jeszcze będzie... Jeśli jeszcze w tym roku pojade do lasu to będzie to tylko i wyłącznie spacer a grzyby które ewentualnie znajde trafią do znajomych bo moja spiżarnia grzybowa jest zapełniona co najmniej do 2017 roku....