... w końcu deszcz przestał padać i można było wybrać się na mały spacer :). Start o 14:30 (nietypowa pora dla grzybiarzy), ale co tam, w 1,5 godz. pół koszyczka i ile przyjemności :) Las w końcu mokry, duszno, parno i brązowo od
podgrzybków. Spora ilość z "lokatorami" w postaci granatowych żuczków, ale na kilka słoiczków marynowanych będzie jak znalazł. Najwięcej maluchów w mchu (
podgrzybek brunatny na długiej nóżce, a przy piaskowej ziemi zrytej przez pana dzika te atłasowe na grubych nogach i... między nimi
podgrzybek zajączek z cytrynowym spodem kapelusza). W jagodnikach 3 prawdziwe o zdrowych jedynie kapeluszach, a przy drodze z 15 świeżutkich
kurek w sam raz na jajeczniczkę. Naprawdę warto! Pozdrawiam gorąco wszystkich grzybiarzy!