Ale jestem zła!!!! Koś nam bezczelnie wykosił grzyby z naszej miejscówki! Aż żal było patrzeć na masę naciętych końcówek. Gdyby nie to -mogłabym spokojnie wpisać jakieś 150/godzinę. I tak cos się nazbierało. ale to żadna frajda chodzić "po kimś". Na szukanie innych miejscówek nie było czasu, bo godzina była późna i zbliżał się wieczór. Pozdrawiam