Las wysoki, mieszany, świerki, sosny, dęby, trzygodzinny spacer i 60
borowików zdrowych, kilka zostało w lesie, kompletnie zjedzone przez ślimaki, żuki i inne stworzonka, 4 ładne
krawce, 11 kozaczków brązowych małych, 14 eleganckich
podgrzybków i trochę
kurek. Część
borowików miało robaczywe ogonki, a kapelusze zdrowe. Nie ma co narzekać, bo bywało gorzej, a kilka takich spacerów po lesie to i zdrowie podreperowane i spiżarnia na zimę uzupełniona. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i proszę gońcie śmieciarzy z lasu.