od paru dni chodzę w okolicę cmentarza i w zasadzie szału nie ma (bynajmniej tam), jak co dzień kurki ale z dnia na dzień tych już coraz mniej ale pokazują się podgrzybki (6 szt), dwa zajączki i dwa piaskowce ale szatanów i purchawek był ostatnio wysyp... i oby do weekendu, trzeba gdzieś dalej się wybrać, pozdrawiam zapalonych grzybiarzy:*