Wybrałem się dziś w lubelskie zagłębie grzybiarstwa- miejsca gdzie grzyby w pełnym sezonie rosną ludziom na podwórkach a wynosi się je setkami, jednak nie znalazłem nic szczególnego. z 50 kurek, 20 koźlaków, 20 kraśniaków, 2 prawdziwki i reklamóweczkę gołąbków.
Ps. Zapomniałem o jednym podgrzybku. Dodatkowo stwierdzam że w tamtym lesie jeszcze się specjalnie nie ruszyło i trzeba jeszcze poczekać. Grzyby na Holi pokazują się zazwyczaj później, jakoś we wrześniu.