przez niecałe dwie godziny dość sporo w dwie osoby uzbieraliśmy glownie
kozaków pomarańczowych/czerwonych, kilka
prawdziwków. Totalny brak podgrzybków. To miejsce znamy od lat i wiedzieliśmy, że o tej porze coś znajdziemy, ale po innych grzybiarzach widzieliśmy, ze w innych miejscach raczej słabo.