No dziś całkiem nieźle, 68
borowików przywiezionych do domu, w większości zdrowiutkie, 10-15 zostało w lesie, były robaczywe, 5
koźlarzy czerwonych, 6
koźlarzy brązowych i troszkę
kurek, bo już nie było czasu. Radość zbierania ogromna, a las pachnie żywicą i grzybami. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i życzę udanych zbiorów.