Wczoraj było "wesele", więc muszą być "poprawiny", niestety dopiero po pracy. Początek słaby, sprawdziłem wczorajsze miejsca, ale widać że byłem dokładny plus kilkanaście innych osób, więc wybrałem się zwiedzać kolejne części "nowego" lasu. A im dalej od drogi i głębsze wąwozy, tym więcej grzybów, choć dzisiaj mniej
prawdziwków. Wracając, około 150 m od samochodu, przy polu na którym pasły się krowy, spędziłem pół godziny zbierając grzyby, więc nie wszędzie dotarli grzybiarze:->. W sumie 91
prawdziwków, 40
ceglastoporych, 32
zajączki, 4
podgrzybki brunatne i 630 g
kurek. Oprócz
kurek, wszystkie grzyby małe (słoikowe) więc wysyp dopiero się zaczyna, ale ja go nie zobaczę bo jadę na "grzybowy odwyk", tzn. na urlop. Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów.