Witam. Czytając wpisy na forum stwierdziłem, że narazie nie ma wiele grzybów w okolicy i nie ma co jechać w znane miejscówki, więc trzeba poszukać nowych i udało się. Chociaż urodziny miałem 9 sierpnia, prezenty były dzisiaj, ale lepiej późno niż wcale. A prezenty?.... 236
prawdziwków, chociaż nie, prawdziweczków. Małe, zdrowe, trochę większe już tylko kapelusze a duże całe zjedzone. Podaję tylko te które wziąłem, tylu
prawdziwków jeszcze nie zbierałem, mimo że ludzi w lesie też sporo. Zaczynają dopiero wychodzić z ziemi, a jak pięknie wyglądają... w słoikach;-D. Poza tym 11
ceglastoporych, 4
zajączki, 1
kozak czerwony, 1
podgrzybek brunatny i 10 dag
kurek. Pozdrawiam i do wszystkich czekających na wysyp w swoich miejscówkach, może zamiast czekać, czasem warto pojeździć za wysypem.