Coś mało tych grzybów, a te 50 na godzinę to kureczki,
borowików na razie jak na lekarstwo, trafiają się młode grzybeczki, ale to 3-4 na dwie godziny. Większe bardzo robaczywe. Trzeba niestety uzbroić się w cierpliwość. W bardziej nasłonecznionych miejscach lasu jest - o dziwo - sucho! Wszystko wskazuje na to, że na razie wysyp
borowików się skończył, a na następny trzeba trochę poczekać. Pozdrawiam grzybiarzy.