W dniu dzisiejszym sytuacja wygląda następująco: 21
prawdziwków ( duża część robaczywa została w lesie), niezliczone ilości
zajączka złotawego (po większe sztuki nawet nie ma sensu się schylać 90% robaczywe, tylko małe sztuki są jeszcze do przyjęcia ale tych już coraz mniej, nawet sporo
podgrzybków brunatnych (kilkadziesiąt) te zdrowe, parę sztuk
maślaków, grzyby występują miejscami nie w każdym lesie w porównaniu do pon. to grzybów jest już więcej z lokatorami, pozdrowienia dla tych którzy niemalże z auta zbierają grzyby, gdzie są służby leśne? Potrzebny większy deszcz aby grzyby dalej rosły... bez deszczu to już będzie koniec!