Niestety, odnowiona dawna kontuzja uniemożliwiła mi penetrację bardziej wymagających miejsc, ale rzeczywiście wysyp jest niesamowity!
Borowików ceglastoporych takie ilości, jakich nigdy jeszcze nie widziałam (brałam tylko młode, odcinając nawet trzony),
borowiki usiatkowane i szlachetne oraz
koźlarze czerwone i pomarańczowożółte (młode owocniki - starsze pozbierał ktoś przede mną), dorodne
kurki,
maślaki żółte i szare, gołąbki modrożółte, młoda
kania,
podgrzybki złotawe,
zajączki i brunatne, no i
rydze - niestety potwornie zaczerwione. Zaczynają się pojawiać znowu
kolczaki obłączaste.
A na zdjęciu któryś z czerwono zabarwionych gatunków z rodzaju Higrocybe (wydaje mi się, że to H. coccinea - Adminie, co Ty na to?)- na śródleśnej łące rosło około 100 owocników, tylko bardzo małych. [admin nie podejmuje się oznaczania Hygrocybe po fotce]