Dzisiejszy popołudniowy i w sumie krótki (ok. 2 h) wypad do lasu. Mimo przelotnych opadów deszczu w ostatnich dniach ściółka dosyć sucha a i w powietrzu nie czuć zapachu grzybni, zebrałem kilka borowików szlachetnych i kilkanaście ceglastoporych, pokazały się również podgrzybki złotawe, a takich przyniosłem do domu całe dwa :) grzyby dosyć zdrowe a w lesie zostało znowu kilka dużych prawdziwków, które przy bliższych oględzinach sprawiały wrażenie atrap-tak były podziurawione. Prosimy "Górę", żeby jednak trochę więcej popadało, pozdrowienia! :)