Wykorzystaliśmy przepiękną pogodę na długi spacer po lasach położonych na pn.-wsch. od Szemudu. Czwarty stycznia! Gdybym nie wiedział jaka jest data w życiu bym nie uwierzył. Spokój, cisza, na śródleśnych polanach oświetlonych słońcem odczuwalne nagrzane powietrze. Nad jeziorem Rąbówko robimy dłuższy postój, wyciągamy karimaty, kanapki. Nagrzany północny brzeg i piękny widok. Jeśli tak ma wyglądać zima to oby trwała jak najdłużej. A na deser znajdujemy
podgrzybka! Śmiejemy się, że szybko w tym roku zaczynamy sezon. Liczyłem na
zimówki (ale przecież zimy nie ma, to i zimówek brak), a tu taka niespodzianka.
podgrzybek okazał się w bardzo dobrej kondycji i został dzisiaj (5.01) skonsumowany w porannej jajecznicy. Pozdrawiamy wszystkich miłośników lasu.