18 września 2010, sobota
Czy Śląsk i Małopolska doczekają się wysypu? Fala wysypu, jak widać na serii mapek w odstępach kilkudniowych, zbliża się - jak wysoka będzie gdy tam wkroczy, trudno powiedzieć, ale jestem optymistą w tym względzie. Przy okazji - podziękowania dla wszystkich informatorów - jest pobity absolutny rekord ilości zgłoszeń w ciągu tygodnia - ponad 800 i to chyba jeszcze będzie przekroczone w nadchodzących dniach.
9 września 2010, czwartek
Czego spodziewać się dalej — będzie jeszcze lepiej i pełny wysyp na południu Polski.
Bieżący sezon jest bardzo ciekawy z poznawczego punktu widzenia. Nie można mówić o deficycie wody, co sprawia sprawia, że możemy w idealnych warunkach obserwować wpływ pozostałych czynników na masowy jesienny wysyp grzybów. Potwierdza się moja hipoteza, że główny czynnik jest zawarty w samej nazwie „jesienny wysyp” — jest nim kalendarz, pora roku. Zaglądając do analiz minionych lat można stwierdzić, że gdy przychodziła jesień, to grzyby zawsze się pojawiały — choć w zależności od innych czynników (głównie wilgotność ściółki i gleby w lasach, w mniejszym stopniu od temperatury) były w różnej ilości, czasem bardzo skąpo, ale były. Można tu dać pewną analogię do owocowania prymitywnych odmian jabłoni. Owocują z różną intensywnością w kolejnych latach ale z natury rzeczy zbiór jabłek wykonuje się jesienią.
Natomiast zagadkowe pozostają dla mnie masowe letnie wysypy grzybów. Takie jak np. w 2005 r. (druga dekada sierpnia). Nie mam zadowalającej hipotezy dlaczego ten wyjątkowo wilgotny rok nie zaowocował wcześniejszym wysypem (czy winne były lipcowe upały?).