I to by było na tyle. Raz jeszcze się wybrałem żeby sprawdzić oczywiste. Pojedyncze grzybki co kilometr. Szkoda nóg. Tyle z września. Z sierpnia (masakra) 1/5 tego. Jak na lasowrzosy słabo. Oj nie będzie w tym roku radosnego rozdawania... No chyba, że październik. Przydałby się.