To już jakaś prawidłowość od początku grudnia. Po uprzednim kolorowym weekendzie oczywiście niniejszy w zimowej scenerii. Witajcie. Z piątku na sobotę nasypało, nasypało tyle, że pogotowie energetyczne przywróciło zasilanie w regionie dopiero o 13:00. Z tym, że niestety jak na razie jest cały czas nieznacznie powyżej zera i puchowa kołderka z każdą godziną się uszczupla. Taka pogoda nie sprzyja do brodzenia po bagnach (wolę -30) no ale cóż jak mus to mus. Brodzenie rewelka, z resztą jak zawsze, tylko jak to zwykle bywa po śniegu szanse na znalezienie ciekawych znajdek diametralnie maleją. Co nie znaczy, że się nie da, jak się chłop uprze to się da. Pozdrawiam.