duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Wczoraj pobuszowałyśmy ze Smoczycą w "moim " lasku miejskim, w miejscu, gdzie tajemniczość przeplata się ze świergotem ptaków. W miejscu, gdzie słońce igrało z nami, przenikając przez gęstwinę dębów, łaskocząc nas promieniami albo złośliwie świecąc w oczy. Dęby, jesiony, buki i graby ( tudzież inne drzewa i krzewy) tworzą mikroklimat, pozwalają zachować wilgoć, ale też są schronieniem dla niezliczonej ilości komarów, żuków, ślimaków i innych stworzeń, niekoniecznie przeze mnie kochanych, ale przecież potrzebnych. No, p coś są, no nie? Celem nr 1 było obfocenie boczniaków rowkowanotrzonowych,
a nawet wzięcie jednego i zasuszenie ( dzięki Stasiu). A jakby się coś przy okazji trafiło do koszyczka, to czemu nie 😁? Lasek niby nieduży, ale buszowałyśmy w nim 4 godziny ( a jeszcze wiele do przełażenia zostało 😊). I tak: w tajemnym schowku 😁, ucha bzowe, żółciaki siarkowe, w różnych miejscach, w tym jeden za wysoko 😐- koszyk Iwonki zasilony 😘, kolonie czernidłaków, kustrzebki, które pokochałam 😍 ( nie wiem czemu - ale kto kobietę zrozumie 😆), drobnołuszczaki jelenie - w różnych stadiach, huby pospolite- olbrzymie 😶, a także żagwie łuskowate - niektóre jak żagle, błyszczały w trawie, największe wypatrzyła Iwonka - bo ja za boczniakami ganiałam - oczy na pniach skupione 😎. Więc ( na przekór gramatyce) u mnie nie jest tak źle - choć są i takie miejsca, gdzie widać brak wody. Są takie miejsca, w których czuje się magię - brak tylko, huśtawki, roju motyli i złocistego pyłku ( chociaż ten ostatni jest 😁, wszędzie, bo pylą iglaste). Dużo lasów odwiedziłam, wszystkie uwielbiam, ale w tym czuję to coś, nieuchwytne... Być może duchy Puszczy i historii, tu mają swój dom 🤔. Do tego miłe towarzystwo i można, ukryte skarby 😉🤫 i można buszować, nie czując upływu czasu. Ja mam weekend rodzinny, ale Wam życzę udanych spacerów, poszukiwań i takich grzybów, jakie lubicie najbardziej 😊