Dzisiaj byłem tylko 30 minut w Puszczu blisko uzdrowiska w celu przewrócenia chrustu na prawo dla lepszego obeschnięcia, z grzybków trafił się taki ostatni Mohikanin nie za urodziwy ale zdrowy, a tam zabrałem, kapelusz pójdzie do octu a trzonek o do marynaty albo do herbaty. To tylko tyle - Za zu zi, za zu zai. Zdrówka!.