Witam:).Właściwie to ja już jestem zaopatrzona grzybowo,bo zapasów z tamtego roku mam multum,a i z tego sezonu coś już jest.Ale sąsiadów mam,znajomych i rodzinę.I jak tu nie iść do lasu:).Toż to podwójna przyjemność,bo ja szczęśliwa i ludkowie też:).I do rzeczy.W dużym sosnowym młodych podgrzybków jak na lekarstwo.Dużych sporo uzbierałam i to w większości zdrowych tylko przez ślimaczki napoczętych.Trafiłam kilkanaście prawdziwków,większość tylko do zdjęcia.Gniazdko rydzów bardzo mnie ucieszyło choć tylko jeden do zbioru się nadał. Poza tym kozie brody,maślaki pstre,czarcie jaja(w świerkach),2 piaskowce modre.Pieprzniki trąbkowe już w blokach startowych(jak ja lubię je zbierać).I na koniec 2 skromne stanowiska łuszczaka zmiennego.Wzięłam wiązkę do posmakowania.Dobra wiadomość-PADA:)).Pozdrawiam Was ciepło:).