Dwie godziny w lasach sosnowych z lekką domieszką brzozy i tylko , i aż dwa podgrzybki , do tego sporo jeżyn nazbierałem . Jest to już mały zwiastun że niedługo się zacznie ,pojawiły się już pierwsze blaszkowe . Oczy nacieszyłem puszczu i widokami fajnego chrustu o wilgotności 33% po powrocie do uzdrowiska praktycznie bez grzyba ze zdziwieniem i obojętnością patrzyły na mnie pies i kocica . Jedyny sukces dzisiaj to wygrana kolekturze Lotto w kwocie 2 zł :)) Pa, pa,pa