Tym razem na stromych zboczach Gorców. Poranny wypadzik do mieszanego lasu. 20 sztuk w 2 godziny, choć to i tak nie źle biorąc pod uwagę fakt, że pierwszy raz w tych górach, więc miejsc nie znam. Same zdrowiusieńkie prawdziwki. Do tego ze 30-40szt kurek.