duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
2 godziny przedzierania się przez chaszcze (niestety z dużą ilością głogów, które nie zawsze można było ominąć...:-/) dało efekt w postaci JEDNEJ malutkiej smardzówki czeskiej (ale pierwszej znalezionej całkiem samodzielnie - poprzednie były z nadanym namiarem), którą znalazłem tylko dlatego, że była rozświetlona w promieniach późnopopołudniowego słońca.
W gratisie: podrapane przez głóg dłonie i nie tylko oraz 2 przyniesione kleszcze. Uwaga na częste o tej porze nimfy! - są wielkości ziarnka maku, a potrafią (jak już się wpiją, bo zwykle zdążę je znaleźć wcześniej) przenosić boreliozę i inne paskudztwa tak samo skutecznie jak dorosłe kleszcze.