Ponieważ sezon na czarki powoli się kończy, postanowiłem dziś zebrać trochę z jednego ze znanych mi stanowisk (las olsza, brzoza, wierzba i in. liściaste), a przy okazji poszukać smardzowatych. Smardzowatych nie znalazłem, za to czarek w bród - z tego "trochę" wyszło w domu ok. 90 (a zbierałem tylko większe, sporo zostało w lesie). Jako duży bonus trafiłem ładne stanowisko boczniaka - ponad 30 szt., w tym sporo dużych, a przy tym jeszcze młode. Dodatkowo ponad 10 uszaków. Wszystko do statystyk dzielę przez 4. Wyszła taka zmodyfikowana "zimowa trójca".:). Chyba będą z tego boczniakowe "flaczki" z dużym dodatkiem czarek i uszaków (mam dużo zasuszonych)...