Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście

wtorek 17.PAŹ 2017
grzybiaraW
doniesień: ≥6
(55/h) Jeśli przeżyje się coś niesamowitego i cudownego, to naszym marzeniem jest powtórka z tych rewelacyjnych doznań. Ja mam podobnie. Uwielbiam kawę, i nigdy jej cudowny aromat nie będzie mi obojętny. Z lasami i grzybami mam podobnie. Nie umiem się nimi nasycić. Jak narkoman jakiś. Im więcej jest tego szczęścia w zasięgu, tym bardziej marzę o powtórkach. O powtórkach ze zbierania grzybów, albo z ich intensywnego poszukiwania, albo z oczekiwania na wysyp tych przepięknych leśnych darów natury. Dzisiaj - no nie mogłam wysiedzieć w domu. Nawet gdyby się waliło, albo paliło- a co tam- i tak bym wylądowała w lesie. Pogoda- jesienna- cudowna. Raniutko ok +11, rosa, brak wiatru, czyściuteńkie niebo- czyli zapowiedź jesiennego, nisko świecącego słońca- nic, tylko wszystko rzucić i choć na niedługo uciec z miasta. Już jazda do lasu obiecywała mi co mnie tam może spotkać. Po drodze mijane drzewa, a to z zieloną okrywą, a to całkiem golusieńkie, a to we wszystkich odcieniach żółci, a to czerwień z brązami. Las natomiast powitał mnie ciszą, ciepełkiem poranka, lekką wilgocią mchu. Żadnego samochodu na mijanych leśnych parkingach. W lesie też totalna pustka przez całe 2,5 godziny mojego pobytu. Grzybów na pierwszy rzut oka zdecydowanie mniej. Myślę tu o blaszkowcach. Brak widoku pięknych czerwonych muchomorów. Pojawiały się pojedynczo i okazjonalnie na poboczach. Na dzisiaj wybrałam z premedytacją las ze średnią sosną, pięknym, ale niezbyt wysokim mchem, brak na obrzeżach zagajników- typowo na podgrzybka z grubą nóżką- tego jesiennego. Jeśli chcę go zebrać- jadę w te lasy - i albo trafiam i mam, albo wracam z koszem pełnym cudownego leśnego powietrza. Tak pojechałam, mając w pamięci niedzielny cudowny pobyt w tych lasach, tylko z innej strony. Idąc poboczem w znanym mi kierunku, powitał mnie przepiękny podgrzybek- jak gospodarz zapraszając dalej. Piękny, gruba noga, zwarty ciemny kapelusz słusznego rozmiaru i wysoki jak na gospodarza przystało na dobrych 10 cm. Zgłupiałam. Myślałam, że jak poprzednio, podgrzybki będą na krótkich nóżkach, ledwo widoczne. Ale nie w tym lesie. Nie ukrywam, że zdarzały się młode mikrusy niewielkiego wzrostu i z małą mycką na nóżce. Rosły przeróżnie. Najczęściej dorodne widoczne z kilku metrów. Po podejściu witało mnie czasami całe miłe stadko. Czasami chwile były bezgrzybne. Jak to w lasach bywa. Wszystko było by jak marzenie, ale........ właśnie tą sielankę zawsze coś musi spaprać. I tu mowa o przepięknej urody i różnych rozmiarów ok maleństw po odrobinkę większe- ŚLIMAKI- we własnych oślizłych osobach. Ponieważ mech w lesie nie za wysoki, raczej las do suchych należy, żadnej roślinności, ani jeżyn, ani jagodzin, to i tych nadjedzonych przez nie grzybów aż tak sporo nie było. Niemniej niektóre wyglądały jak muchomory- ale brązowe w białe lub jasnobrązowe kropki. Miałam ubaw. Jedno co na plus- to strzyżaki owszem atakowały, ale nie były tak wszędobylskie jak ostatnio. Moim łupem padły 144 podgrzybki- lwia część młodych, ładnych, oraz spora garść pięknych wyrośniętych kurek. Las mnie znowu zaskoczył. Zabrałam tylko 1 koszyk + 2 ekologiczne torby- wszystko zapełniłam. Grzyby suche, brak "ciap" napitych wilgocią. Uzbierałam wagowo- 4,5 kg. Ponieważ sporo było młodego podgrzybka- coś mi się wydaje, że jeszcze będzie w lasach bal. Poprzez powtórkę przyjemności niedzielnych- wrażenia zostały utrwalone, ale na jak długo mi to wystarczy- pojęcia zielonego nie mam. Oby na jak najkrócej. Serdecznie Was Wszystkich pozdrawiam z moich kochanych jesiennych nizin- i stwierdzeniem, że rosną- namawiam na wypady październikowe :)
sobota 20.KWI
Szon
doniesień: 24 / 3🏆
(5/h) Pobity rekord życiowy - w tym roku pierwsze rurkowce znalezione już 20 kwietnia. Maślaki zwyczajne lub żółte. W tej samej miejscówce rok temu 7 maja. Zapowiedź wczesnego sezonu? dodaj grzybobranie
    • Danielson #49 · Szybko się pokazały. Gratulacje 20.4 09:19
    • młody_piernik #1 · Super znalezisko. Deszczyk popadał, teraz przydałoby się trochę ciepła, szczególnie w nocy, i idziemy czesać usiatki i kozaki. 20.4 10:02
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, pogoda głównie jest na maślaki i kozaki. Śliczne okazy ich. W zeszłym roku też najpierw pojawiło się trochę maślaków ale w maju. Niestety później zrobiło się dość sucho i na grzyby trzeba było poczekać do połowy sierpnia. 20.4 10:43
    • niszczu #249 · Brawo! 👍 Gratuluję rekordu. Na Mazowszu nie tak łatwo o wczesne grzyby. 20.4 11:14
    • Rufi 80 #43 · Zupa maślakowa, pychota 20.4 12:36
    • tazok #300 · Gratki👌 20.4 15:42
    • AŻet #119 · Super👍 20.4 16:09
    • Yaga #291 · Pięknie😁, gratki :). 20.4 20:04
    • Madziul #183 · Maślaki zwyczajne, nie żółte bo te rosną tylko i wyłącznie gdy w pobliżu jest modrzew 🙂 21.4 18:20
    • +dopisek (po zalogowaniu)
wczoraj
Śnieżyczka (bez logowania)
doniesień: ≥26
(0/h) Las mieszany przewaga soenki. Wybrałam się w tereny grzybowe na inne rodzaje ale nadal nic...: ( i tradycyjnie przy
ścieżkach co chodzę smardze dzisiaj 24 szt;)
2024.4.22 15:30
dodaj grzybobranie
czwartek 18.KWI
Śnieżyczka (bez logowania)
doniesień: ≥24
(0/h) Las mieszany przewaga sosenki. Dzisiejszy dzień wybrałam się w trzy miejsca na inne rodzaje skoro u innych już się trafiają;) to warto sprawdzić... a w moich terenach nic cisza spokój ale jak szłam z miejscówki na inną to w nowych zakamarkach smardze 11 szt :) oj w tym sezonie dają o sobie znać...
2024.4.18 19:02
dodaj grzybobranie
piątek 19.KWI
Śnieżyczka (bez logowania)
doniesień: ≥25
(0/h) Las mieszany przewaga sosenki. A u mnie smardze 28 szt;) a innych nadal brak...
2024.4.19 17:45
dodaj grzybobranie
    • RoStrze #82 · Witaj. Znalazłaś już takie mnóstwo smardzy w tym roku, że powinnaś co piątego zabierać do domu - kosz by się na pewno uzbierał 😉 Bardzo licznie występują w Twoich lasach. Lada chwila pewnie pojawią się inne grzybki. W każdym razie sezon pięknie rozpoczynasz 🙂 Pozdrawiam. 19.4 20:45
    • Majeczka #52 · Brawo Śnieżyczka piękne okazy życzę dalszych owocnych zbioróe 20.4 15:15
    • +dopisek (po zalogowaniu)