Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście
(0/h) Witajcie :). Chociaż jesień jeszcze mamy, a już las jest zasypany. Wszystkie grzybne kapelusze przykrył śnieżny biały puszek. Tak jak było kolorowo, tak zrobiło się zimowo. To poszliśmy w lasy w rakach, ja, małż mój i czworonóg rozrabiaka. Idę więc do mego pniaka, bo mam smaka na boczniaka. Lecz ostygły me zapały, bo kurdupel w zmarszczkach cały. W bzowe ucha więc ruszyłam, aż je w końcu zobaczyłam. I zawiodły mnie uszaki, bo malutkie nieboraki. Płomiennicą zaświtało, więc się szybko tam pognało. A to co dał tam ten dzień, to był tylko goły pień. Odwilż idzie, to znów ruszę po zimowe kapelusze.
Zatem do "usłyszenia ".
Zatem do "usłyszenia ".
2023.12.4 16:52 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
Yaga #273 · Nic nie urósł. ✍ 4.12 16:55
Yaga #273 · Z tego samego pnia co wyżej. ✍ 4.12 16:57
Yaga #273 · Żylak promienisty. ✍ 4.12 16:59
Yaga #273 · Na podwórku, gąsówki pod żywotnikiem. ✍ 4.12 17:00
Yaga #273 · Przeszczęśliwy pieseł :). ✍ 4.12 17:02
- Villain #251 · Rymy nowosolskie całkiem dowcipne 😉, w trasy oprócz małża i czworonoga należy miotłę brać do odmiatania podgrzybków :) ✍ 4.12 17:03
Yaga #273 · Las pod pierzynką, dawno u mnie tyle śniegu nie było. ✍ 4.12 17:03
- Yaga #273 · Villain, miotła nowa i już coś popsułam😁. ✍ 4.12 17:05
Yaga #273 · A huby katarek złapały 😄.
Miłego wieczoru Wam życzę 😘👋. ✍ 4.12 17:06D@rek #139 · Król Borowik Prawdziwy szedł lasem, postukując swym jedynym obcasem,
a ze złości brunatny był cały, bo go muchy okrutnie kąsały.
Tedy siadł uroczyście pod dębem i rozkazał na alarm bić w bęben:
„Hej, grzyby, grzyby, Przybywajcie do mojej siedziby,
Przybywajcie orężnymi pułkami, wyruszamy na wojnę z muchami”.
Odezwały się pierwsze opieńki: „Opieniek jest maleńki,
A tu trzeba skakać na sążeń. Gdzie nam, królu, do takich dążeń?!”
Załkały serowiatki: „My mamy maleńkie dziatki,
Wolimy życie spokojne, inne grzyby prowadź na wojnę”.
Zaszemrały modraczki: „Mamy całkiem zniszczone fraczki,
Mamy buty wśród grzybów najstarsze, nie dla nas wojenne marsze”.
Zastękały czubajki: „Wpierw musimy wypalić fajki,
Wypalimy je, królu, do zimy, w zimie z tobą na wojnę ruszymy”.
A król siedzi niezmiennie pod dębem, każe znowu na alarm bić w bęben:
„Przybywajcie, pieczarki, maślaki, trufle, gąski, purchawki, koźlaki,
Bedłki, rydze, bielaki i smardze. Przybywajcie, bo tchórzami gardzę!”
Ledwo rzekł to, wtem patrzy, a z boru maszeruje pułk muchomorów:
„Przychodzimy z muchami wojować, Ty nas, królu, na wojnę prowadź!”
Wojowały grzybowe zuchy. Pokonały aż cztery muchy,
Król Borowik winszował im szczerze. I dał wszystkim po grzybowym orderze. ✍ 4.12 17:47- Anddy #48 · Mrozem Yadze lasy ścięło lecz Jej mowy nie odjęło. Ona zamiast w despekt wpadać poezyją odpowiada... ✍ 4.12 17:48
whispi #191 · Pieseł skakał uradowany 😍 u nas nie da rady bo śnieg wyższy niż Fado 😅 zwiewał do auta jak klejnoty przemarzły 😁 ✍ 4.12 17:58
- Nika #238 · Pień może i goły, ale za to pieseł wesoły. Super taka włóczęga po lesie, a grzyby będą, niech tylko trochę śnieg się stopi 😉😘 ✍ 4.12 19:59
- Kikuś #120 · Mój owczarek kocha takie spacery po lesie, tyle że my las mamy daleko. Musi mu ogród wystarczyć. Pozdrawiamy Yago, owczarek 🐕🐺 Pako też, a jakże. ✍ 4.12 20:35
- AŻet #80 · Na zimowe grzybki się udała
Ni płomiennicy, ni uszaka...
Za to wena ją dorwała
Gdy ujrzała boczniaka... ✍ 4.12 20:49 - Katia88 #7 · Szkoda tych Twoich boczniakow, zmarniały a nic nie urosły: ( ale może nowe ruszą jak przyjdzie odwilż :) na innej miejscówce (nie tej z wczorajszego doniesienia) zostawiłam takie maluchy ok 1-1,5 cm w połowie listopada, do teraz nic nie urosły i mam obawy czy cokolwiek z nich będzie... ✍ 4.12 20:58
- RoStrze #62 · Skoro jesienią jest zima, to może zimą wiosna zawita 😁 Miło, że Cię spacer w śniegu tak poetycko natchnął. A Twojego pieska natchnął do harców. Mój też uwielbia śnieg i mróz - czuje się wtedy najlepiej. Skoro zobaczyłaś w kuli odwilż, to trzeba szykować kalosze 😉 Miłego wieczoru. ✍ 4.12 22:02
- Gucio #257 · Grzybki zauważone ale że małe to nic nie szkodzi bo ociepli się, deszcz popada i trochę podrosną a szczególnie na zachodzie kraju. Pozniej podobno znowu ochłodzenie więc takie chwilowe okna pogodowe tylko że już na grzyby zimowe a nie jesienne. Gratuluje. Spacer w mroźną pogodę czasem przyjemniejszy niż kiedy pada zimny deszcz i jak jest odwilż. ✍ 5.12 02:18
Zakręcony #53 · Twa poezja miód na duszę. W ten weekendzik znów wyruszę. I z radością na mej twarzy wierząc że coś się przydarzy. Pozdrowionka. ✍ 5.12 08:12
- dzidek #422 · Uroda grzybów zimowych polega na tym, że rosną wtedy jak nie mam mrozu:-) Niby zimowe ale takie nie za bardzo:-))) ✍ 5.12 18:04
- Yaga #273 · Dziękuję wszystkim za fajny odzew :), dyg :).
Katia, no ja też się dziwię, bo sporo czasu miały bez mrozów, by podrosnąć :)
Dzidku, wiem o urodzie zimowych grzybów :). Bardziej chodziło mi o spacer z pieskiem, a przy okazji zaglądnąć tam i ówdzie :). ✍ 5.12 19:09 - Fungia #98 · Poezja, to sprawa niełatwa,
a u Yagi taka rzeczowa i gładka.
Do lasu też wkrótce wyruszę
to pewne, że się skuszę.
Niech tylko śniegi ustąpią
wtedy grzybów nie poskąpią.
Uff 🤪 ✍ 5.12 20:44 - +dopisek (po zalogowaniu)