Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście
(0/h) Podsumowanie roku 2020: na zdjęciu najładniejszy prawdziwek, którego znalazłem, reszta w dopiskach
... szerzej o tym grzybobraniu ... Sezon jednym słowem: rewelacyjny - z nawiązaniem do angielskiego revelation, czyli odkrycie, bo odkryć było dużo w tym roku. Zacznę od tego, że zbieraczem grzybów jestem ledwie od poprzedniego roku (pomijając czasy dziecięce i jakieś przypadkowo zebrane prawdziwki czy kurki) - i były to w zeszłym roku typowe zbiory typowego grzybiarza: prawdziwki, podgrzybki, koźlarze, kurki, kanie. Pod koniec sezonu odkryłem borowika ceglastopororego, to jedyny "wynalazek". I wtedy zacząłem czytać i starać się uczyć. A w tym roku próbowałem coś tam w czerwcu i później latem - bez efektu. Na początku września (pierwsze zbiory 07.09. 20) pojawiły się prawdziwki i trochę podgrzybków. Potem z powodu suszy znikły - i zacząłem stosować wiedzę z internetu: w suchym okresie pojawiła się masa muchomorów czerwieniejących (kiedy nie było nic innego), potem gołąbki wszelkiego rodzaju: moje ulubione zielonawofioletowe, wyborne, trafiły się śliczne (przez niektóre atlasy odradzane) i jeszcze kilka. Przy zbieraniu gołąbków, przyznam się, kierowałem się prawie zawsze próbą smakową (po czasie zielonawofioletowe odróżniałem już bez próby) - jak nie piecze, to jadalny (ile razy sparzyłem sobie język, to tylko ja wiem). W każdym razie z żadnego grzybobrania nie wracałem z pustymi rękami. W październiku wybrałem się też raz w pomorskie gaje sosnowe po podgrzybki brunatne: podgrzybków znalazłem raptem 3, ale wyprawa (ponad 90 km w jedną stronę) i tak była warta, bo znalazłem maślaki pstre w dużych ilościach, płachetki zwyczajne i siedzunia sosnowego (wszystkie gatunki po raz pierwszy). Potem (przełom października-listopada) pojawiły się znów podgrzybki i trochę prawdziwków. A pod koniec listopada i na początku grudnia nowe odkrycie: lejkowiec dęty, których znalazłem 3 stanowiska, a jak smakuje, nie muszę mówić nikomu, kto kiedykolwiek jadł. Poza tym pieprznik trąbkowy, i na przełomie listopada/grudnia zaczęły się pojawiać grzyby późnojesienne i zimowe: raz zebrałem sporo boczniaka ostrygowatego, uszaka bzowego, no i wreszcie płomiennicę zimową, którą zbieram do teraz i jeszcze dłużej, bo jest znakomita. Łącznie naliczyłem od 7. września 54 wyprawy po grzyby, z czego tylko 2 to puste przebiegi, a jakieś 3-4 to zbiory symboliczne kilku sztuk, więc nie narzekam. Podsumowanie - nowe odkryte grzyby, ich plusy i minusy: 1. muchomor czerwieniejący: + rośnie, kiedy nie ma innych grzybów (susza), + łatwy w identyfikacji, + całkiem smaczny, - kruchy, nie nadaje się raczej do przetwórstwa, najlepszy na świeżo, - "muchomor" w nazwie, co wielu odstrasza (ale to wada nie dla mnie). 2. gołąbek zielonawofioletowy: + łatwy do identyfikacji (jak na gołąbka), + bardzo smaczny i jędrny, nadaje się i do smażenia i do marynowania, + też występuje, kiedy innych grzybów nie ma, - trudno znaleźć nieuszkodzony owocnik, prawie zawsze ślimaki zeżrą blaszki, a często cały kapelusz. 3. lejkowiec dęty: + jak się znajdzie, to zwykle dużo (rosną gromadnie), + robaki się ich praktycznie nie imają, + świetny zapach, znakomity na farsz do pierogów, - minusów nie widzę. 4. płomiennica zimowa: + jak już są, to zwykle w dużej ilości, + bardzo smaczne (i podobno zdrowe), świetne do zupy i nie tylko, + rosną przez całą zimę w okresach bezmroźnych, a mróz im nie szkodzi, tylko zatrzymuje wzrost, + robaków też w nich nie uświadczyłem, ale może to po prostu kwestia pory roku, - zwykle są małe i trudno nazbierać dużą ilość. 5. pieprznik trąbkowy: + rośnie do grudnia, dość smaczny, ale za mało zebrałem, żeby coś więcej powiedzieć - bardzo drobny, trzeba zebrać dużą ilość 6. Uszak bzowy: + jedyna w swoim rodzaju "chrząstkowa" konsystencja, + fajny dodatek do zup i innych dań, - nie smażyć na patelni! - strzelają i potrafią rozpełznąć się na pół kuchni, przetestowałem, - nie ma w zasadzie jakiegoś konkretnego smaku i zapachu. 7. boczniak ostrygowaty: + jak się znajdzie, to mogą być całe kilogramy, + smaczny, świetny do zrobienia zupy ala flaczki, - przerośnięty robi się łykowaty a nawet "tekturowy" w konsystencji. 8. Maślak pstry, siedzuń sosnowy, płachetka - wszystkie znalazłem tylko raz nie w "moich" lasach, więc niewiele mogę powiedzieć, wszystkie smaczne, ale smakiem zdecydowanie wyróżnia się siedzuń. Z innych nowo odkrytych grzybów warto wspomnieć gąsówkę fioletowawą - jakoś smakiem mnie nie urzekła (choć smaczna), za to świetnie wygląda w marynacie: stalowoszara :) oraz kolczaki obłączaste i rudawe - w smaku niewybitne, ale rosną do grudnia (a może i dłużej?). Z grzybów jadalnych, których nie polecam i już nie zbieram: lakówka ametystowa (bez smaku), drobnołuszczak jeleni (jakiś dziwny posmak), gołąbek brudnożółty (bez smaku i zapachu, na siłę można użyć jako wypełniacz), gołąbek czarniawy (twardy, gumowaty w konsystencji). To tyle moich wrażeń i wspomnień z minionego roku. Ilościowo nie było jakichś setek na godzinę, jak czytałem w innych doniesieniach, ale i tak bardzo sobie ten miniony rok chwalę, przede wszystkim ze względu na poznanie tylu nowych grzybów. A to przekłada się na to, że rzadko wraca się do domu "na pusto". A po drugie poznawanie nowych gatunków to też wielka frajda, więc wszystkim polecam - oczywiście z zachowaniem ostrożności (po czasie to się łatwo pisze, ale przy większości nowych gatunków spędzałem po kilka godzin na wertowaniu atlasów, sprawdzaniu wysypu itd.). Mimo wszystko wg mnie warto.
2021.1.1 15:32 [🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
... szerzej o tym grzybobraniu ... Sezon jednym słowem: rewelacyjny - z nawiązaniem do angielskiego revelation, czyli odkrycie, bo odkryć było dużo w tym roku. Zacznę od tego, że zbieraczem grzybów jestem ledwie od poprzedniego roku (pomijając czasy dziecięce i jakieś przypadkowo zebrane prawdziwki czy kurki) - i były to w zeszłym roku typowe zbiory typowego grzybiarza: prawdziwki, podgrzybki, koźlarze, kurki, kanie. Pod koniec sezonu odkryłem borowika ceglastopororego, to jedyny "wynalazek". I wtedy zacząłem czytać i starać się uczyć. A w tym roku próbowałem coś tam w czerwcu i później latem - bez efektu. Na początku września (pierwsze zbiory 07.09. 20) pojawiły się prawdziwki i trochę podgrzybków. Potem z powodu suszy znikły - i zacząłem stosować wiedzę z internetu: w suchym okresie pojawiła się masa muchomorów czerwieniejących (kiedy nie było nic innego), potem gołąbki wszelkiego rodzaju: moje ulubione zielonawofioletowe, wyborne, trafiły się śliczne (przez niektóre atlasy odradzane) i jeszcze kilka. Przy zbieraniu gołąbków, przyznam się, kierowałem się prawie zawsze próbą smakową (po czasie zielonawofioletowe odróżniałem już bez próby) - jak nie piecze, to jadalny (ile razy sparzyłem sobie język, to tylko ja wiem). W każdym razie z żadnego grzybobrania nie wracałem z pustymi rękami. W październiku wybrałem się też raz w pomorskie gaje sosnowe po podgrzybki brunatne: podgrzybków znalazłem raptem 3, ale wyprawa (ponad 90 km w jedną stronę) i tak była warta, bo znalazłem maślaki pstre w dużych ilościach, płachetki zwyczajne i siedzunia sosnowego (wszystkie gatunki po raz pierwszy). Potem (przełom października-listopada) pojawiły się znów podgrzybki i trochę prawdziwków. A pod koniec listopada i na początku grudnia nowe odkrycie: lejkowiec dęty, których znalazłem 3 stanowiska, a jak smakuje, nie muszę mówić nikomu, kto kiedykolwiek jadł. Poza tym pieprznik trąbkowy, i na przełomie listopada/grudnia zaczęły się pojawiać grzyby późnojesienne i zimowe: raz zebrałem sporo boczniaka ostrygowatego, uszaka bzowego, no i wreszcie płomiennicę zimową, którą zbieram do teraz i jeszcze dłużej, bo jest znakomita. Łącznie naliczyłem od 7. września 54 wyprawy po grzyby, z czego tylko 2 to puste przebiegi, a jakieś 3-4 to zbiory symboliczne kilku sztuk, więc nie narzekam. Podsumowanie - nowe odkryte grzyby, ich plusy i minusy: 1. muchomor czerwieniejący: + rośnie, kiedy nie ma innych grzybów (susza), + łatwy w identyfikacji, + całkiem smaczny, - kruchy, nie nadaje się raczej do przetwórstwa, najlepszy na świeżo, - "muchomor" w nazwie, co wielu odstrasza (ale to wada nie dla mnie). 2. gołąbek zielonawofioletowy: + łatwy do identyfikacji (jak na gołąbka), + bardzo smaczny i jędrny, nadaje się i do smażenia i do marynowania, + też występuje, kiedy innych grzybów nie ma, - trudno znaleźć nieuszkodzony owocnik, prawie zawsze ślimaki zeżrą blaszki, a często cały kapelusz. 3. lejkowiec dęty: + jak się znajdzie, to zwykle dużo (rosną gromadnie), + robaki się ich praktycznie nie imają, + świetny zapach, znakomity na farsz do pierogów, - minusów nie widzę. 4. płomiennica zimowa: + jak już są, to zwykle w dużej ilości, + bardzo smaczne (i podobno zdrowe), świetne do zupy i nie tylko, + rosną przez całą zimę w okresach bezmroźnych, a mróz im nie szkodzi, tylko zatrzymuje wzrost, + robaków też w nich nie uświadczyłem, ale może to po prostu kwestia pory roku, - zwykle są małe i trudno nazbierać dużą ilość. 5. pieprznik trąbkowy: + rośnie do grudnia, dość smaczny, ale za mało zebrałem, żeby coś więcej powiedzieć - bardzo drobny, trzeba zebrać dużą ilość 6. Uszak bzowy: + jedyna w swoim rodzaju "chrząstkowa" konsystencja, + fajny dodatek do zup i innych dań, - nie smażyć na patelni! - strzelają i potrafią rozpełznąć się na pół kuchni, przetestowałem, - nie ma w zasadzie jakiegoś konkretnego smaku i zapachu. 7. boczniak ostrygowaty: + jak się znajdzie, to mogą być całe kilogramy, + smaczny, świetny do zrobienia zupy ala flaczki, - przerośnięty robi się łykowaty a nawet "tekturowy" w konsystencji. 8. Maślak pstry, siedzuń sosnowy, płachetka - wszystkie znalazłem tylko raz nie w "moich" lasach, więc niewiele mogę powiedzieć, wszystkie smaczne, ale smakiem zdecydowanie wyróżnia się siedzuń. Z innych nowo odkrytych grzybów warto wspomnieć gąsówkę fioletowawą - jakoś smakiem mnie nie urzekła (choć smaczna), za to świetnie wygląda w marynacie: stalowoszara :) oraz kolczaki obłączaste i rudawe - w smaku niewybitne, ale rosną do grudnia (a może i dłużej?). Z grzybów jadalnych, których nie polecam i już nie zbieram: lakówka ametystowa (bez smaku), drobnołuszczak jeleni (jakiś dziwny posmak), gołąbek brudnożółty (bez smaku i zapachu, na siłę można użyć jako wypełniacz), gołąbek czarniawy (twardy, gumowaty w konsystencji). To tyle moich wrażeń i wspomnień z minionego roku. Ilościowo nie było jakichś setek na godzinę, jak czytałem w innych doniesieniach, ale i tak bardzo sobie ten miniony rok chwalę, przede wszystkim ze względu na poznanie tylu nowych grzybów. A to przekłada się na to, że rzadko wraca się do domu "na pusto". A po drugie poznawanie nowych gatunków to też wielka frajda, więc wszystkim polecam - oczywiście z zachowaniem ostrożności (po czasie to się łatwo pisze, ale przy większości nowych gatunków spędzałem po kilka godzin na wertowaniu atlasów, sprawdzaniu wysypu itd.). Mimo wszystko wg mnie warto.
(0/h) 2 smardze stożkowate w ogrodzie. marnie, ale zawsze coś.
2024.4.16 19:43 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Gucio #262 · Gratuluje. Super, będzie więcej różnych grzybów bo deszczu nie brakuje. ✍ 17.4 17:30
- jacekasdf #31 · niestety więcej nie widać... ale jeszcze mam nadzieję :) ✍ 17.4 18:47
- +dopisek (po zalogowaniu)
(4/h) Ponownie udało się wyrwać do lasu, tym razem nowe nieznane miejsca. Nadal bez powodzenia ze smardzami i smardzówkami i chyba czas pogodzić się z tym wynikiem w tym roku. Za to udało się natrafić na piękną żagiew ( łuskowatą, jak sądzę) z racji na wielkość - zostały w lesie.
2024.4.18 20:52 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Rafalinio #2 · Poglądowo dla określenia wielkości ✍ 18.4 21:08
- Zapaleniec S-c #305 · Witaj na portalu! ✍ 18.4 22:02
- Rufi 80 #43 · Ale byki, szkoda że nie do zbioru, pozdrawiam ✍ 18.4 22:40
- bosman #288 · No niestety żagwie tej wielkości to już twarde i łykowate lepiej zbierać młode 😉.🙋 ✍ 19.4 03:28
- +dopisek (po zalogowaniu)
(120/h) Myślałem, że u mnie już po smardzach, ale da się jeszcze trafić fajną miejscówkę gdzie rosną.
Ponad 120 smardzów stożkowatych zebrałem dzisiaj w starym, zaniedbanym, mocno zakrzaczonym i zarośniętym sadzie w okolicach Tarczyna. Ps. Podziękowania dla kolegi _Lusze, który swoimi doniesieniami z Mogielnicy podpowiedział gdzie szukać.
Ponad 120 smardzów stożkowatych zebrałem dzisiaj w starym, zaniedbanym, mocno zakrzaczonym i zarośniętym sadzie w okolicach Tarczyna. Ps. Podziękowania dla kolegi _Lusze, który swoimi doniesieniami z Mogielnicy podpowiedział gdzie szukać.
2024.4.19 17:27 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- TomKann #102 · Wow! Konkretny zbiór. Gratuluję. ✍ 19.4 18:23
- Rufi 80 #43 · Aż z kosza się wysypują, niezła chmara ✍ 19.4 19:12
- RoStrze #82 · Cały tydzień nic a w piątek pełen kosz monstrualnych smardzy! Szalejesz z nimi w tym roku. Chyba Ci posmakowały 😉 Super zbiór👍 ✍ 19.4 20:47
- niszczu #249 · Pyszne są smażone na rumiano na maśle. Do tego tylko sól i są smardzowe chipsy, że palce lizać. ✍ 19.4 21:00
- Zapaleniec S-c #305 · Super zbiór i danie też. ✍ 19.4 21:31
- Danielson #49 · Piękny zbiór 🙂 Gratulacje ✍ 20.4 09:21
- seBapiwko #259 · No to masz miejscówkę na lata 💪👏.
Muszę sam się wybrać na zdziczałe sady, co roku się wybieram 😆. Ile ogrodów przetrzepałeś zanim ten właściwy trafiłeś 🤔? ✍ 20.4 09:53 - +dopisek (po zalogowaniu)
wczoraj
Darek_NN (bez logowania)(1/h) Kwietniowy borowik sosnowy. Chyba wyrosl jeszcze pod koniec cieplych dni.
2024.4.19 15:54
dodaj grzybobranie
-
- młody_piernik #1 · Piękny, cud natury. Na YT są już kwietniowe szlachetne. ✍ 19.4 16:10
- Gucio #262 · Trochę zmęczony suszą i ciepłem bo jakiś odbarwiony jeśli to borowik sosnowy chyba że to inny grzyb który trochę dostał fioletowego koloru. Gratuluje. ✍ 19.4 17:09
- Rufi 80 #43 · Fajny, trochę podobny do żółwika ✍ 19.4 19:14
- młody Werter #382 · Potwierdzam na 100% jest to borowik sosnowy, odbarwiony w słońcu. ✍ 19.4 22:26
- +dopisek (po zalogowaniu)
(1/h) Mamy to! Pierwszy rurkowiec tego roku zaliczony 😁 Taniec radości odprawiony 😉 Czekamy teraz na pierwsze Ceglasie 😊 Ale potrzeba deszczu i ochłodzenia 🌧️⛈️🌧️, bo te ostatnie temperatury dały w kość i straszna suszą 😭 Darz Grzyb 🍄
2024.4.17 01:03 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Tuśka #170 · Pędy Skrzypu polnego 🌾, pędy dzikiego Chmielu i dziki Szczypiorek + bohater dzisiejszego dnia Koźlarz Białotrzonowy 🧡🤍🧡 ✍ 17.4 01:07
- bosman #288 · Ale fajny zbiór w koszyku 👍. W Poznaniu też pierwsze koźlarze się pojawiły, ale nie ja je znalazłem.🙋 ✍ 17.4 02:08
- Gucio #262 · Gratuluje. Super,, śliczny. Wszystko w tym roku miesiąc wcześniej co wróży albo suchą jesień lub szybkie przyjście nnawet zimy już w październiku. Bogatego sezonu w różne grzyby w Łódzkim życzę. ✍ 17.4 02:19
- Danielson #49 · Cudny koszyczek 🙂 ✍ 17.4 06:06
- Tatesi #60 · Super! Ciekawe czy u mnie coś się dzieje. Sprawdzę w sobotę. Pozdrawiam z Kochlowic. ✍ 17.4 08:25
- Rav_ #48 · No proszę 😁 a ja w niedzielę odpuściłem swoje koźlarzowe miejscówki ✍ 17.4 10:12
- niszczu #248 · Brawo! Gratulacje za pierwszego rurkowca! ✍ 17.4 12:38
- Rufi 80 #41 · Ładny czerwony łepek, pozdrawiam ✍ 17.4 12:51
- RoStrze #82 · Witaj. Gratuluję pierwszego rurkowca w szeonie ✍ 18.4 20:26
- Zapaleniec S-c #305 · Ładny młodzian! ✍ 18.4 22:02
- +dopisek (po zalogowaniu)
wtorek 16.KWI
kris_NN (bez logowania)(1/h) Pierwszy krawiec około 10 cm wzrostu. W małym lasku po nocnych deszczach.
2024.4.16 07:39
dodaj grzybobranie
-
- młody_piernik #0 · Gratki. Byłem dzisiaj i u mnie zero, czyli nic: (. Jakieś pieczary pojedyncze. A idzie ozimnienie i chyba koniec tych kwietniowych cudów. ✍ 16.4 08:56
- Tuśka #170 · Toż to całe szczęście, że robi się chłodno. Niech jeszcze intensywnie popada, to grzyb ładnie ruszy 😊 ✍ 17.4 01:10
- Gucio #262 · Gratuluje. Troche chłodniej i deszcz to wróży pojawieniem się maślaków. ✍ 17.4 02:27
- Majeczka #52 · Gratuluję oby jak najwięcej Pozdrawiam ✍ 18.4 12:42
- +dopisek (po zalogowaniu)
(6/h) Jednak nie przypadek że już są krasnoborowiki.
2024.4.18 10:10 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Wit #406 · 1🍄🟫 ✍ 18.4 10:13
- Wit #406 · 2 ✍ 18.4 10:13
- Wit #406 · 3 ✍ 18.4 10:14
- Wit #406 · Staruszek ✍ 18.4 10:14
- Rufi 80 #43 · Gratuluję pierwszych ceglasi ✍ 18.4 13:36
- Gucio #262 · Gratuluje. Super, śliczne ceglasie. ✍ 18.4 17:32
- AŻet #119 · Piękne wcześniaki👍 ✍ 18.4 18:28
- leśniczy #211 · Ładne baryłki, gratuluję 👏😉 ✍ 18.4 19:07
- Yaga #291 · Ładne grubaski :), gratki :). ✍ 18.4 19:13
- RoStrze #82 · Witaj. Jak to możliwe, że 17 kwietnia są już ceglasiowe staruszki 😮. Chyba, że przetrwał w lodzie 😄 A tak serio - piękne, grubiutkie - jak jesienne ceglasie u Ciebie. Czyżby sezon już się zaczął? Gratuluję i pozdrawiam. ✍ 18.4 20:25
- Duet #139 · Przecudnej urody znaleziska, nawet dziadunio swój urok ma🤗 ✍ 18.4 20:30
- Zapaleniec S-c #305 · Ładne! ✍ 18.4 22:01
- niszczu #249 · Fantastycznie piękne, gratulacje! ✍ 20.4 07:46
- +dopisek (po zalogowaniu)
(0/h) Witajcie :). Chłodno, wietrznie i od czasu do czasu przelotny deszcz. Ale nic to :)."Ceglasiowa Polanka nr 2" wzywała. I nie na darmo wzywała. 3 tłuściutkie ceglasie na mnie czekały i 1 już w słusznym wieku. Wszystkie na miejscu zostały. Obeszłam dokładnie, bo to niewielki teren, ale całkowitych osesków nie wypatrzyłam. Może to tylko taki maleńki jednorazowy pojaw o tej porze? Zobaczę za jakiś czas :). Zatem do "usłyszenia" 。◕‿◕。.
2024.4.16 18:09 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Yaga #291 · Dziadzio z wnusiami :). ✍ 16.4 18:11
- Yaga #291 · Polanka :). ✍ 16.4 18:12
- Yaga #291 · Po raporcie forumowego kolegi Grzybiarz 2024 podjechałam sobie do Ochli popatrzeć na smardze. Niestety na terenie nowego kąpieliska trwają prace wykończeniowe i wejścia nie ma, a szkoda, bo rosło ich setki. Zrobiłam tylko jedno zdjęcie tych najbliższych ogrodzenia.
I czosnek niedźwiedzi w parku, w Zatoniu, piękny widok :). ✍ 16.4 18:18 - Yaga #291 · Miłego popołudnia Wam życzę 😘👋. ✍ 16.4 18:19
- jamro #3 · No to dziadzio z wnusiami tez nawet mógł wyskoczyć końcem marca. ✍ 16.4 18:35
- dzidek #428 · Piękne i w sumie dziwię się że ich nie wzięłaś. Ja też czasami nie zbieram ale to już w pełni sezonu. A osesek w prezencie 🙂 ✍ 16.4 19:03
- Zenobia ze Szczecina #316 · Oj jakie przytulasy fajne 😀 i piesek na tle lasu 👍 ✍ 16.4 19:06
- leśniczy #211 · Ja jeszcze czekam na swoje pierwsze ceglasie 🧐 ale myślę, że to już tuż tuż 🍄 Super 👏👍 ✍ 16.4 19:09
- AŻet #119 · Piękne one i jakie wcześniaki, wprowadzasz nas w inną porę roku👍 ✍ 16.4 19:12
- Chytra Merry #372 · Ale frajda znałeś takie ślicznoty w kwietniu. Gratki. Pozdrawiam ✍ 16.4 19:15
- Duet #139 · Yaguś mega cuda wyhaczyłaś, aż moje serducho szybciej zabiło. Pozdrawiam z odrobiną zazdrości😘🥰 ✍ 16.4 19:51
- RoStrze #82 · Przepiękne - jak wyrośnięte bochenki - w sumie na zupę by starczyło tych trzech muszkieterów 😊 Ale miło, że je zostawiłaś - z nadzieją, że za tydzień będzie ich o wiele więcej 😁 Pozdrawiam. ✍ 16.4 21:19
- whispi #193 · Cudne trojaczki 😍 czułam że polanka nie może zawieść Czarownicy tfu Czarodziejki 😁😘 ✍ 16.4 21:52
- Rufi 80 #41 · Super ceglasie, gratulacje zbioru, zamszaki ✍ 16.4 22:44
- tazok #300 · 👍 👍 bajeranckie ✍ 16.4 23:16
- bosman #288 · Ceglasie super. ✍ 17.4 02:04
- Gucio #262 · Gratuluje. Sliczne ceglasie i dorodne smardze. ✍ 17.4 02:24
- Kikuś #120 · Tak myślałem. Polanka nr 2 obdarowała Cię fajowymi grzybkami. Gratuluję Yago, super! O tej porze to kosmiczny wynik. Pozdrowienia. ✍ 17.4 07:44
- Tatesi #60 · Niebywałe. Super wiadomość. Pozdrawiam z Kochlowic. ✍ 17.4 08:30
- D@rek #151 · I znowu użyłaś czarów. Na dodatek silniejszych niż na polance nr 1. Najważniejsze że były skuteczne. Pozdrawiamy D. i D. & D. ✍ 17.4 16:59
- Zapaleniec S-c #305 · To jest vyborne. ✍ 17.4 20:23
- Majeczka #52 · Witam dziękuje za odpowiedż Ty masz naprawdę szczęście i tego Ci życzę. Pozdrawiam ✍ 18.4 12:44
- Yaga #291 · Dziękuję za sympatyczne dopiski :), dyg :).
I Tobie dzidku za oseska :). ✍ 18.4 19:12 - Villain #261 · Gratulacje Yaguś :). "Idź na całość" :)) ✍ 18.4 19:54
- marioo455 #111 · ładne te smardze, i kawałek lasu na zdjęciu jak za dawnych lat, pozdrawiam ✍ 19.4 09:08
- +dopisek (po zalogowaniu)