Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście

sobota 19.WRZ 2020
wojek
doniesień: 63 / 33🏆
(25/h) Witam Admina i Leśnych Ludków Nareszcie udało sie nam wyrwać do lasu i nie zaliczyć zera :) Las: mieszanka sosny i brzozy, później również jodła i świerk. Las z silnym podszytem, mocno porośnięty trawą, jagodnikiem, paprocią a żeby nam nie było za dobrze to jeszcze jeżyną. Grzyby zdecydowana większość to podgrzybki brunatne, po za tym kozaki szare, maślaki modrzewiowe i kilka prawych.

... szerzej o tym grzybobraniu ... Na miejsce z przyczyn obiektywnych dojechaliśmy późno. Po drodze widziałem bardzo dużo samochodów stojących przy lesie a na naszym miejscu stało ich pięć. No trudno. Parkujemy, wita nas tradycyjnie miejsowy Azorek melduje gotowość do służby. Zostaje poczęstowany kawałkiem bułki. Rozmawiamy z ludźmi, którzy już wrócili z lasu. Ich doniesienia nie są optymistyczne. W lesie jest bardzo sucho i właściwie nie ma grzybów. Że jest sucho to doskonale wiemy, a że nie ma grzybów - w to nie bardzo wierzymy. Przecież nie zginęły przez kilka dni. Ruszamy więc nie tracąc więcej czasu. Nie trwa długo a znajduję dwa ładne prawdziwe a Lepsza Połowa kilka kozaków. Ruszamy więc swoja trasą. Las jak wspominałem sosna z brzozą a nawet z olchą mocno porosnięty trawą z dodatkiem jeżyn. Trafiamy na pierwsze podgrzybki. Zmieniamy miejsce na las "spacerowy", czyli starodrzew sosnowy, porośnięty jagodnikiem i paprocią. Tutaj dla odmiany spaceruje się jak po parku grzybów za to brak. Trafiają się pojedyńcze podgrzybki za to od razu ususzone :) Wracamy więc na swoją "wyczynową" trasę. Tutaj jest o tyle lepiej, że gęsty podszyt zatrzymuje troszkę wilgoci. Trafiamy na więcej podgrzybków nie całkiem suszonych, znajdujemy maślaki modrzewiowe i kozaki. W dalszej części lasu trafiamy na sosnę przemieszaną z jodłą i świerkiem. Gruby mech trzyma tutaj wilgoć i jest sporo ładnych podgrzybków. Niespostrzeżenie robi się godzina 16 i pomału musimy wracać. Po drodze znajdujemy jeszcze trochę podgrzybków i kozaków i grzybobranie dobiegło końca. Na parkingu wita nas ponownie Azorek. Jakby chciał nam powiedzieć "przypilnowałem wam samochodu należy mi się coś dobrego". Częstujemy go kawałkiem bułki i.... czas wracać. Wspomnę jeszcze o sporej ilości goryczaków. Rosną jakby nie przeszkadzał im zupełnie brak wilgoci. Niestety spotykałem często owocniki poniszczone przez "inteligentnych inaczej" spacerowczów. Pozostawię to bez komentarza. Pozdrawiam serdecznie Admina i Leśnych Ludków.
niedziela 24.MAR
latarnik (bez logowania)
doniesień: ≥8
(50/h) w końcu wyszły, pomimo że na do południa posypało śniegiem, piękne smardzówki, nie miałem telefonu więc nie ma zdjęcia - jutro dorzucę
2024.3.24 18:41
wtorek 26.MAR
latarnik (bez logowania)
doniesień: ≥9
(50/h) dopiero mogłem dzisiaj zrobić zdjęcia, nie jestem znawcą smardzowatych, ale jedne mniejsze to chyba mitrówka półwolna
2024.3.26 12:11
dodaj grzybobranie